Od poniedziałku rozpocznie się strajk kierowców cystern. Portugalski rząd po informacji o rozpoczęciu strajku zaczął ograniczać dostęp do paliwa, a pod stacjami paliw ustawiają się GIGANTYCZNE kolejki po benzynę. Strajk potrwa do 21 sierpnia.
Portugalscy kierowcy przewożący materiały niebezpieczne (ADR) domagają się podwyżek. Aktualnie ich wypłata oparta jest o portugalską pensję minimalną, ponadto otrzymują wypłaty „nieopodatkowane” (w formie ajudas de custo). Należy tu wspomnieć, że wstępna wysokość wypłaty, podobnie jak w wielu innych branżach, jest ustalana bezpośrednio przez socjalistyczny rząd.
W ubiegłym tygodniu toczyły się kolejne rozmowy między związkiem zawodowym SNMMP, a portugalskim rządem. Gdy zakończyły się niepowodzeniem został ogłoszony strajk. Minister pracy, Jose Antonio Vieira da Silva, zapewnia, że dostawy paliwa są zapewnione wszystkim usługom krytycznym (porty, służba zdrowia, policja, lotniska) i ponad 300 publicznym stacjom paliw.
Do zakończenia strajku został jednak ograniczony dostęp do paliwa. Jeden samochód może zatankować maksymalnie 15 litrów. Według oficjalnych informacji na ok. 10% stacji paliw w Portugalii zapasy są wyczerpane. Portugalskie media przewidują większy paraliż kraju niż w kwietniu ze względu na szczyt sezonu urlopowego. Aktualnie nie ma informacji o brakach w paliwie na lotniskach i odwołanych lotach tak jak w przypadku kwietniowego strajku.
Wybory parlamentarne w Portugalii odbędą się już za dwa miesiące.